Z okazji, że właśnie minął pierwszy miesiąc nauki, a za oknem dominują barwy żółci, zieleni, czerwieni, czyli kolory jesieni - chciałybyśmy przywołać piękno tegorocznych wakacji :))
W tym roku poniosło nas aż do Chorwacji, a docelowo na wyspę KRK. Po 18 godzinach dojechaliśmy do naszego pięknego miasteczka - Baški (nie mylić z Baška Voda). Przez całą Chorwację, towarzyszyły nam piękne, zielone, górzyste widoki. Kiedy dojechaliśmy do Mostu Krk, naszym oczom ukazały się pierwsze lazurowe wody Adriatyku. Od czego czasu podróż mijała nam strasznie emocjonująco, a zmęczenie odeszło w niepamięć. Każdy był podekscytowany i chciał już ujrzeć piękną Baške leżącą w rozległej zatoce.
Dzień 1:
Po wjeździe do miasta zachwycił nas sam widok budynków, zbudowanych w stylu charakterystycznym dla budynków w klimacie śródziemnomorskim. Droga jest tak wąska, że mieści się na niej tylko jeden samochód. O wymijaniu nie ma mowy. Ponadto niektóre z domków stały NA drodze, co również było szokiem, lecz tylko dlatego, że tworzyło to wspaniały widok. Nasz pensjonat znajdował się na dzielnicy ZAROK. Tam znajduje się najwięcej kwater do wynajęcia. Natłok wszystkich uliczek sprawia problem w poruszaniu się samochodem. Można się też łatwo zgubić. Podczas poszukiwania naszego Pensjonatu, naszym oczom ukazał się piękna Rajska Plaża. Lazurowa woda zapierała dech w piersiach. Cóż więcej? Po zameldowania się w apartamencie, od razu włożyliśmy wodne buty i poszliśmy się kąpać! :)